Dlaczego warto trenować na Pitach zimą (i nie tylko)?

Dlaczego powinieneś zimą jeździć na PitBike – TOP 10

Pamiętasz to uczucie, pojawiające się wczesną wiosną kiedy wsiadasz na motocykl? Jest dzika radość ale kiedy zaczynasz składać się w zakręcie Twój mózg sygnalizuje, że odwykł. Wszystko wydaje się trochę nienaturalne, wszystko dzieje się troch zbyt szybko… a na koniec dnia jesteś cały obolały – tak bardzo byłeś spięty. A pierwszy tor po przerwie? Ile razy mówiłeś, że musisz się rozjeździć po zimie? Przy zimowym piwku z rozrzewnieniem mówiłeś, że w Hiszpanii to mają fajnie bo mogą jeździć cały rok.

Nie będziemy twierdzić, że Pity na hali zastąpią Ci jazdę na motocyklu w pełnym słońcu w miłych okolicznościach przyrody. Albo, że są lepsze niż wybranie się na tor. Natomiast jest co najmniej 10 powodów, dla których naprawdę warto. Oto nasze TOP 10.

1. Praca wzrokiem
Tor halowy jest z natury kręty – wymusi naukę pracy wzrokiem, choć my wolimy mówić równocześnie o pracy głową. W zakręt nie mamy zerkać – tylko patrzeć. Dobra praca głową i wzrokiem naprawdę zrobi różnicę w Twojej jeździe. Kto z nami trenował ten wie o co chodzi.

2. Rozluźnianie rąk
Wszyscy Ci mówili, że trzeba mieć luźne ręce. No wiadomo. A mówili Ci jak to zrobić? Bo jeśli pomimo rozluźniania rąk boli Cię szyja albo plecy to… musimy Cię zmartwić. Pity są bezlitosne dla osób usztywniających się na motocyklu. Ale to dobrze, bo jeśli nauczysz się na Pitach to później łatwo to przeniesiesz na większy motocykl.

3. Wyczucie rolgazu
Znacie takie powiedzonko, że im więcej potu na ćwiczeniach tym mniej krwi na polu walki? U nas też działa – rolgaz w Pitach pracuje bardzo żywiołowo a sam motocykl reaguje na każde jego odkręcenie (i zamknięcie) bardzo agresywnie. Nawyk delikatnej ale zdecydowanej pracy manetką przyda Ci się potem na dużym motocyklu – nieważne na torze czy na drodze.

4. Praca ciałem
Pozycja to Święty Graal wielu motocyklistów. Dobra niska pozycja jest kluczowa… do zdjęć. To powiedziawszy, trzeba wiedzieć kiedy i jak ruszać się na motocyklu – można sobie w ten sposób bardzo pomagać albo stwarzać dla siebie niebezpieczeństwo. Chodzi tu głównie o to jak pracować w trakcie hamowania, zakrętu i podczas wyjścia z zakrętu. Wszystko to poćwiczycie na Pitach przy relatywnie niskich prędkościach.

5. Wyczucie uślizgu
No to teraz szczerze – ile razy doświadczyłaś/eś uślizgu na pełnowymiarowym motocyklu? I nie chodzi nam tu o myszkowanie tyłu na liniach przy zbyt entuzjastycznym odkręceniu gazu spod świateł. Zgadujemy, że dla większości z Was odpowiedź będzie brzmiała „niewiele” lub „nigdy”. Na Pitach możemy Ci pokazać co należy wtedy robić a czego absolutnie nie robić. Czy trzeba się ślizgać na hali? Absolutnie nie, przygotowujemy nawierzchnię o takiej przyczepności, że naprawdę trzeba się postarać, żeby poszło bokiem – to zdecydowanie dla chętnych i bardziej zaawansowanych.

6. Nauka pracy zawieszenia
Być może czytaliście dyskusję pod naszymi postami o kierowaniu motocyklem w zakręcie – nawet ludzie, którzy znają się na rzeczy nie zawsze czują co się dzieje z zawieszeniem ich motocykla. Po prostu nowoczesne motocykle skutecznie wyciszają wszystkie nieprzyjemne odczucia. Wyciszają ale to nie znaczy, że one nie występują. A jak już wystąpią to… różnie bywa. Na Pitach można sobie to wszystko wyczuć i poćwiczyć. Można też z nami o tym pogadać a nawet się pospierać 😉

7. Przyzwyczajenie się do pochyleń
Teraz będzie trochę rozwiewania mitów (dłuższy tekst o tym też powstanie). Pita też trzeba solidnie pochylić w zakręcie, żeby dotknąć kolanem. Czy łatwiej pokonać barierę pochylenia? Na pewno mniej się boimy bo wydaje nam się, że PitBike jest mniejszy i mamy bliżej do „kolana”. To oczywiście prawda – ale wiecie jaka jest tak naprawdę różnica wysokości siedzenia pomiędzy Pitem a CBR 600RR? 8 centymetrów. Drugi powód to oczywiście brak strachu o własny sprzęt. My zachęcamy do bezpiecznego przełamywania barier. Najpierw wszystkie elementy podstawowe, potem powiemy Ci, że… już czas 😊

8. Praca nad elementami wyścigowymi
Nitka toru, punkt hamowania, punkt skrętu, hamowanie do apexu albo quickturn i pełen ogień. Taktyka pokonywania różnych typów zakrętów, bezpieczne wyprzedzanie. Moment odwijania gazu, wykorzystywanie całego miejsca na torze. To wszystko w skali mikro ćwiczymy w bardziej zaawansowanej grupie.

9. Kondycja
Pity męczą. Ale nie tak jak bieganie albo przerzucanie żelastwa na siłowni. Pity męczą po motocyklowemu. Takie zmęczenie lubimy i takie zmęczenie pozwoli na wiosnę spokojnie jeździć i trenować zamiast narzekać, że trudno dokończyć sesję bez utraty koncentracji (tak, tak – zmęczeni robicie błędy).

10. Atmosfera
Co tu dużo pisać – kto był ten wie 😊 motocykliści to świry, motocyklistki to wariatki. A my w tej atmosferze powszechnego szaleństwa… uwielbiamy przebywać 😊

Jak zwykle puchar dla wszystkich, którzy doczytali do końca 🏆

Zapraszamy we wtorki i soboty do Piaseczna, jeździmy na Top Kart Arena

#trenujzredbike
#czytajprzydługiewpisyzredbike

Spodobało Ci się to co przeczytałeś? Po prawej stronie znajdziesz banner Fb. Twój like jest dla nas naprawdę ważny   

Polecamy się